Bo rybka lubi pływać...
Gdzieś bardzo daleko,
tam gdzie nie sięga ludzkie oko...
W głębi złotej wody
jest ona niezwykłej urody...
Ma oczy błękitem lśniące,
a łuski jak słońce...
tam gdzie nie sięga ludzkie oko...
W głębi złotej wody
jest ona niezwykłej urody...
Ma oczy błękitem lśniące,
a łuski jak słońce...
Żródło: http://monsterbiuti.blox.pl
Na koniec pragnę jeszcze pochwalić się bardzo owocną wymianką z Żanią
z którą miałam przyjemność poznać się osobiście. Dostałam od niej śliczną
torebeczkę na wizytówki z wyszytą żabką oraz wyszywane guziczki.
Dziękuję Żaniu!
Wspaniala jest ! Jak zywa !
OdpowiedzUsuńMoc serdecznosci !
przepiękna ryba, po prostu cudeńko :)
OdpowiedzUsuńRyba świetna!!! Sesja zdjęciowa jak zwykle genialna, ja niezmiennie podziwiam Twoje poczucie humoru. A wymiankowa torebeczka i guziki - rewelacja! Świetne rzeczy dostałaś.
OdpowiedzUsuńPoza tym ta ryba wygląda jak żywa, jak się patrzy tymi ślepiami...
OdpowiedzUsuńDziękuję, taka była moja koncepcja, żeby rybka wyglądała na prawdziwą :)
UsuńPrześliczna:)) Urocza:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za odwiedziny na blogu:)Pozdrawiam*
W pierwszym momencie pomyślałam: jak to, czyżbyś zmieniła tematykę bloga? Bo ryba wygląda jak prawdziwa :) Super :)))
OdpowiedzUsuńAle rewelacyjna ta ryba!!!!!! Wymianka fajna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ryba jak żywa i w dodatku zawsze świeża ;))) Perfekcyjna!
OdpowiedzUsuńŚliczna rybka, bardzo fajnie zaaranżowane zdjęcie:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTa ryba jest wręcz cudowna! I forma, i kolor - rewelacja!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak się podoba. Jestem z niej zadowolona, bo to jedna z moich największych gabarytowo prac i na dodatek efekt szkliwienia, którego bardzo się obawiałam bardzo mile mnie zaskoczył :)
UsuńOooo, a jak jest duża?? A szkliwo jest piękne, przepięknie położone, szczerze zachwycaliśmy się z mężem.
UsuńPs. Ja często Cię odwiedzam,ale , kurka, tak mało czasu, żeby komentować... Dziś nasza malutka troszkę pospała, a ja wolne od pracowni sobie zrobiłam:D
Ma około 30 cm długości. Poszkliwiona jest jednym szkliwem, które gdy nałożone jest cienką warstwą daje ten ciemniejszy kolor po wypale, a ten jasny to przy większej ilości. Do tego w niektórych miejscach trochę szkliwa spadło, bo to szkliwo proszkowe lubi odpadać po nałożeniu większej ilości, a akurat byłam chora i ryba poszkliwiona czekała na wypał chyba dwa tygodnie, ale warto było :)
Usuńoj warto, warto:)
UsuńJejku, myślałam, że to prawdziwa ryba!:) Uwielbiam Twoje prace i zdjęcia, wspaniała aranżacja! Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuń