Strasne zaby
Pewna pani na Marsałkowskiej
kupowała synkę z groskiem
w towazystwie swego męza, ponurego draba;
wychodzą ze sklepu,
pani w sloch, w ksyk i w lament:
- Męzu, och, och! popats, popats, jaka strasna zaba!
kupowała synkę z groskiem
w towazystwie swego męza, ponurego draba;
wychodzą ze sklepu,
pani w sloch, w ksyk i w lament:
- Męzu, och, och! popats, popats, jaka strasna zaba!
Mąz był wyzsy uzędnik, psetarł mgłę w okulaze
i mówi: - Zecywiście coś skace po trotuaze!
cy to zaba, cy tez nie,
w kazdym razie ja tym zainteresuję się;
zaraz zadzwonię do Cesława,
a Cesław niech zadzwoni do Symona -
nie wypada, zeby Warsawa
była na "takie coś" narazona.
Dzwonili, dzwonili i po tsech latach
wrescie schwytano zabę koło Nowego Swiata;
a zeby sprawa zaby nie odesła w mglistość,
uządzono historycną urocystość;
ustawiono trybuny,
spędzono tłumy,
"Stselców" i "Federastów" -
słowem, całe miasto.
Potem na trybunę wesła Wysoka Figura
i kiedy odgzmiały wsystkie "hurra",
Wysoka Figura zece tak:
- Wspólnym wysiłkiem ządu i społeceństwa
pozbyliśmy się zabiego bezeceństwa -
panowie, do góry głowy i syje!
A społeceństwo: - Zecywiście,
dobze, ze tę zabe złapaliście,
wsyscy pseto zawołajmy: "Niech zyje!"
dobze, ze tę zabe złapaliście,
wsyscy pseto zawołajmy: "Niech zyje!"
"Strasna zaba" K. I. Gałczyński
Jeśli ktoś myśli, że poprzekręcałam celowo wierszyk to się myli - zacytowałam jednego
z naszych wspaniałych poetów. Wiersz wpadł mi w ręce zupełnie przypadkiem, ale
bardzo mi się spodobał. I mam przeczucie, że Wam również przypadnie do gustu.
A na zdjęciach straszne żabiusze - miały być czarne.
Są z plamkami, ciekawa jestem co sądzicie o takim kolorze skóry żabiuszy?
hihii strasneeee te zaboleeeee
OdpowiedzUsuń:)
pozdlawiam seldecnie
moim zdaniem szkliwo wyszło super,bardzo ciekawy kolor,no i zabiuse tez fajne...
OdpowiedzUsuńWspaniałe żabki :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam Twoje żaby. Kolor piękny, przecież mogą być kropkowane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły;) Cudne te żabeczki:)
OdpowiedzUsuńNo fantastyczne! I jaka lekka, pełna humoru linia ;)
OdpowiedzUsuń