Łódka marzeń
Łódką mych marzeń po morzu jawy
Płynę
Morze wzburzone, czas niełaskawy
Zginę?
Do góry kilem łódka się kładzie
Ciemność
Oddech wstrzymuję, myślę co będzie
Ze mną
Lecz wiatr ratownik łódkę maleńką
Stawia
Już Anioł Stróż się z kapokiem w ręku
Zjawia
Pompa nadziei wyrzuca wodę –
Balast
Żagle ustawiam i dalej płynę
Zaraz
Gdzie są te wyspy szczęściem, dostatkiem
Sławne
Żeby choć kompas mieć albo mapkę
Pragnę..
Horyzont kryje to co jest za nim
Ściśle
Lecz że w podróży swej nie ustanę
- myślę.
Witam,cudny blog ;-). Miło będzie tu częściej zaglądać,miłej niedzieli,Grzegorz.
OdpowiedzUsuńWitaj w mojej małej ceramicznej krainie :) Cieszę się, że podoba Ci się tutaj! Pozdrawiam i zapraszam w odwiedziny jak najczęściej :)
OdpowiedzUsuńCudna łódka, taka bardzo prosta a zarazem piękna, cudne słowa w poście... dziękuję za odwiedzinki u nas i pozostawiony ślad w postaci komentarza, ściskam wieczorną porą, Żania
OdpowiedzUsuń