I po świętach... 
Nie dość, że w tym roku były białe 
to jeszcze tak szybko minęły...
Kilka ujęć z świątecznych aranżacji z moimi skorupkami :)
 Jak widać króluje minimalizm, a może to było lenistwo... 
 Zostańmy jednak przy minimalizmie. 
Były również ozdoby szydełkowe wykonane przez 
moją mamę dla przykładu - zakochane barany :) 
I króliczek - koszyczek. 
A na koniec niespodzianka od Asi, która przysłała mi 
piękną pisankę z żabcią! Sami zobaczcie jaka słodka żabcia :)


a tam szybko! :)
OdpowiedzUsuńnormalnie
Ja podziwiam ten Twój piękny minimalizm:)Pięknie się prezentują zakochane barany.Tak twierdzi ktoś spod znaku barana.Więc opinia autorytatywna:))))
OdpowiedzUsuńPisanka z żabką niesamowicie piękna.Ale nie mogło być inaczej, skoro to ręce "Mamonka" tworzyły:))
Pozdrawiam serdecznie.