18:41

O chodzeniu żab po drzewach...

O chodzeniu żab po drzewach...


Czy żaby chodzą po drzewach? Otóż tak, a nie dość że chodzą 
to nawet siedzieć na drzewie potrafią. Dowody? Proszę bardzo!


W moich okolicach używa się takiego fajnego słowa "spindrać się", czyli
wspinać, ale tak wiecie amatorsko :) Szczególnie w odniesieniu do dzieci.

 
Żabiusze też się "wyspindrały", a że się zmęczyły to przysiadły na chwilkę.
W Kamieniu wiosenna pogoda, cieplutko, świeci słoneczko, posiedzieć przyjemnie.


To też żabiusze korzystają z tych pierwszych prawdziwie wiosennych dni, bo jak 
to u nas z pogodą ostatnio bywa - nie znasz dnia ani godziny, kiedy się znów zepsuje...

Już pewnie zauważyliście pojawienie się w stadzie kilku nowych dorosłych osobników,
dokładniej szczęśliwej 10-tki. No może 9-tki, bo jeden jakby trochę mniej szczęśliwy. 


 Na wiosnę wszystko budzi się do życia. A liczna już rodzina żabiuszy
powiększyła się o trzy maluchy. Czy małe żabiuszki mogą być urocze?

 
Nie wiem, ale na pewno są śmieszne. Gdy pokazałam je znajomym 
to wybuchły salwy śmiechu, żeby nie powiedzieć, że rechotu...


Tak kochani, tak właśnie działają żabiusze. Jako rozweselacze
na pochmurne dni. Doprawdy nie wiem skąd to się bierze.


Przecież oni się nawet nie ruszają. Tylko siedzą i obserwują
innych tymi swoimi wielkimi, wyłupiastymi ślepkami :)

17 komentarzy:

  1. Najbardziej uwielbiam Twoje żaby. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że z wszystkich przedmiotów, które wykonuję to do nich mam największy sentyment :)

      Usuń
  2. Kasiu pewnie powtarzam Ci to w każdym poście, uwielbiam Twoje żabki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu, a każde Twoje powtórzenie daje mi większą radość :)

      Usuń
  3. Kasiu chyba przejełas się naszymi głodującymi bocianami więc stworzyłaś tą armię żabek . Są bardzo apetyczne .Jesteś wielka pozdrawiam pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy nie byłyby ciężkostrawne... Choć faktycznie troszkę się bocianami przejęłam, gdy widziałam je brodzące w śniegu... Jeszcze raz najlepsze życzenia! :)

      Usuń
  4. Twoje ŻABCIE są nieziemskie!!!
    Te maleństwa są takie kosiane że chyba bardziej mi się podobają niż w realu. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. zabiusze jak zwykle wyajtkowe! a zabiuszowate malenstwa sa cudowne
    i rezczywiscie maja bardzo pozytywny wplyw na samopoczucie
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. No przecudne te żabki Twoje...

    OdpowiedzUsuń
  7. Żabcie przekochane, a żabcia z maluszkiem na kolanie to porostu sama słodycz!:) Pozdrawiam cieplutko:-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba jeszcze nie pisałam o tym, że dzięki Tobie polubiłam żabki.Nie bardzo za nimi przepadałam .Od kiedy oglądam te Twoje piękności, poczułam do nich ogromną sympatię.No może nie aż, tak aby się z nimi całować.Ale przecież zostanie księżniczką już mi nie grozi:))))))Są urocze:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutko bardzo się cieszę, że dzięki moim żabciom zapałałaś sympatią do tych stworzeń :)

      Usuń
  9. Jestem pod wrażeniem tego stada, genialne pyski, naprawdę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony dla mnie czas i pozostawione słowa!

Copyright © 2016 Ceramiczny Kamień , Blogger