Kaczuchy obrosły już w piórka
to znaczy nabrały kolorków. Kto ciekawy jakich
zapraszam do dalszej części wpisu :)
Moje faworytki to te na pierwszych trzech fotografiach.
Pewnie dlatego, że efekty szkliwienia bardzo mnie zaskoczyły :)
Powstały również standardowe żółciutkie.
I nakrapiane z brązami...
Tutaj także brązy w połączeniu z kremem :)
Para biała niczym łabędzie :)
A może brzydkie kaczątka?
I cała ekipa w komplecie. Gdyby ktoś był zainteresowany nabyciem
kaczuszek, proszę o kontakt mailowy:
ceramicznykamien@gmail.com
P.S. Dla kaczek suszą się już sadzawki z turkusową wodą, więc
CIĄG DALSZY Z PEWNOŚCIĄ NASTĄPI :)
Pięknie w piórka obrosły:) ..i bardzo spodobały mi się te na pierwszych trzech fotografiach:) ..ale ogólnie wszystkie uroczo obrosły:))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kaczuszki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudeńka! Przepiękne kaczuszki! Wiosna, ach!
OdpowiedzUsuńśliczne są:)
OdpowiedzUsuńAle z piórkami też im do "twarzy":) Na ostatnim zdjęciu to chyba jakaś poważna narada w parach się odbywa. Ciekawe o czym tak radzą. Pewnie nie mogą się doczekać na tą sadzawkę z turkusową wodą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie.
Fantastyczne te kaczuchy,pieknie pomalowane, co jedna to piekniejsza,podziwiam i dziekuję za odwiedziny,do usłyszenia, Yolca:-)
OdpowiedzUsuńwidze, ze praca wre! ja nadal w wirze przeprowadzki :)
OdpowiedzUsuńzolte jak kaczence moje faworytki!
pozdrawiam cieplo
Jak żywe, śliczne kaczuszki :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńurocze wyglądają już tak wiosennie
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczne kaczuszki:)
OdpowiedzUsuń