Wiosenny wylęg
W Kamieniu pojawiły się małe kaczuszki...Kolorów jeszcze
co prawda nie nabrały, ale pędzle już się na nie czają :)
Dla niewtajemniczonych to odlewy
z masy ceramicznej w formach gipsowych.
Mam wątpliwości, czy to wylęg wiosenny na pewno...
Teraz piękne słońce za oknem, ale rano było biało i śnieżyce
jak w środku zimy... Ach ten marzec... :)
alez wyleg!!! kaczy! juz sie swiatecznie zaczyna robic!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo
:) fajne fajne :)) ..ciekawe jakie kolory otrzymają...może jakieś niekonwencjonalne..?;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
Uwielbiam te Twoje kaczuszki!!!
OdpowiedzUsuńA mi się już podobają, takie białe właśnie. Choć może dlatego zbyt łabędziowe? :-) Piękne są. I ta ilość!!!!
OdpowiedzUsuńJakie cudne!!! Piękną dekoracją będą! W niedzielę widziałam już pierwszy klucz gęsi, więc wiosna tuż tuż...i nawet padający śnieg za oknem mnie nie przekona, ze jest inaczej! ;)
OdpowiedzUsuńPs. tak, to nowe wcielenie. :) Dziękuję!
Bardzo mi się podoba ten , że tak powiem chyba "stan surowy":) Dla mnie już one są piękne .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.