11:33

U lekarza

U lekarza


Przyszedł wierszyk do lekarza
Jestem bardzo chory
Nie ma w całym moim ciele
Żadnej metafory

Mówię o tym, o czym mówię
Autor mnie uprościł
Nie ma we mnie tajemnicy
Ani dwuznaczności


Czarne znaczki pstrzą, jak papier
Rachityczną cerę
A znaczenia mam wyłącznie
Chorobliwie szczere


Choć na stronie linie wersów
Kręta i zawiła
Żyję tylko sam dla siebie
Nigdzie nie odsyłam


Co mam robić, mój lekarzu
Proszę o poradę
Swoją płaską jednoznaczność
Przed doktorem kładę


Lekarz mocno się zamyślił
Dobrze ważył słowa
W końcu podniósł się, odchrząknął
I wydeklamował:


Nie przepiszę ci mikstury
Ani żadnych lekarstw
Jesteś trafną metaforą
Chorego człowieka

                                                                              źródło: http://michal-zablocki.blogspot.com

6 komentarzy:

  1. super!
    a wracając do doniczki... legła w gruzach, ale... powstała następna całkowicie odmienna i cierpliwie schnie i czeka na swój wypał (może kiedyś)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak czasami bywa, ale widzę, że zapału masz mnóstwo skoro następna już zrobiona :) Tak trzymaj! :)

      Usuń
  2. Oj chyba nie jednemu przydał by się TAKI właśnie lekarz:)))Nie dość, że taki mądry to jeszcze uroczy.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to ja się tylko podpiszę pod tym co Jutka napisała:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli mój siostrzeniec skończy ostatni rok medycyny,kupię od Ciebie doktora i mu wręczę "na szczęście":)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęcony dla mnie czas i pozostawione słowa!

Copyright © 2016 Ceramiczny Kamień , Blogger