Adaptacja w mojej wersji
Za górami, za lasami, czyli w Ceramicznym Kamieniu była sobie metalowa
lampka ze szklanym niebieskim abażurem, który w żaden sposób nie pasował
do pozostałego otoczenia zdominowanego przez czerwień, ciemny brąz i krem.
Lampce było bardzo smutno, czuła się niepotrzebna. Samotnie stała
w kącie na strychu. Aż pewnego dnia jej los się odmienił!
Otrzymała nowy, ceramiczny abażur. W delikatnym kremowym
kolorze, który dobrze współgra z wystrojem wnętrza.
W abażurze znajduje się 12 okrągłych otworków przez które
światło świecy rozchodzi się i rozświetla wszystko wokół.
I choć lampka nie jest duża, to potrafi swym
światełkiem uprzyjemnić długie, zimowe wieczory.
Na pewno będzie służyła długo i szczęśliwie, bo przecież
nawet jeśli abażur się stłucze to ulepię jej nowy :)
Absolutny hit!!!)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękna historia z jeszcze piękniejszym zakończeniem! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)
UsuńJakby się jej coś stało, to zamawiam skorupki ;) Ale mam nadzieję, że długo pożyje, bo wygląda fantastycznie :))
OdpowiedzUsuńDobrze Małgosiu, będę pamiętać :)
UsuńJesteś niesamowita;) Cudo!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
Usuńświetna i pomysłowa lampa :)
OdpowiedzUsuńW końcu się przydała i nie zagraca strychu :)
UsuńJak widać każdy ma swoje "pięć minut".I taki czas przyszedł na Twoją lampę.No tylko z tą różnicą, że przepiękny jaj blask rozchodzący się po otrzymaniu tej przepięknej nowej szaty będzie cieszył oczy zapewne bardzo długo a nie jakieś "pięć minut":)
OdpowiedzUsuńJest śliczna.
Pozdrawiam serdecznie.
O kurcze,oczywiście ,że "jej blask" a nie "jaj":))Przepraszam.
UsuńDziękuję Jutko! :)
UsuńPrzypuszczam, że lampa z niebieskim abażurem bardzo by mi się podobała, ale ta też świetnie wyglądałaby w moim domu ;-) Śliczna jest!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)