19:09

Zapal światło, a ogrzeje wielu

Zapal światło, a ogrzeje wielu


Filipińska legenda opowiada o dwóch synach króla. Król nie mógł się 
zdecydować, którego z nich wybrać na następcę. Postanowił dać im zadanie. 
Zawołał do siebie starszego, dał mu pięć drobnych monet i powiedział:
- Chcę byś za te pieniądze, do wieczora zapełnił puste pomieszczenie w zamku.


Komnata, którą mu wskazał była ogromna. Pięć monet było małą kwotą, 
by zapełnić tą przestrzeń. Syn wziął pieniądze i udał się na poszukiwania. 
Po drodze zobaczył rolników wiążących słomę w snopki.
- Wiem już, co zrobię! – wykrzyknął.


Rolnicy trochę się targowali, ale w końcu zgodzili się sprzedać słomę 
za pięć monet i zanieść ją do zamku. Wieczorem, zadowolony syn 
pokazał ojcu pomieszczenie napchane od podłogi do sufitu słomą.
Następnego dnia to samo zadanie ojciec postawił młodszemu synowi. 


Ten obejrzał komnatę i wrócił do siebie. Gdy zapadł wieczór przyszedł niosąc 
niewielką świecę, wartą jednej monety. Gdy postawił ją na środku, światło 
płomienia napełniło całe pomieszczenie. Król pokiwał z zadowoleniem głową:
 - Ty będziesz moim następcą.


Jesteśmy często jak ten pierwszy syn. Staramy się napełnić swoje życie, 
czym tylko się da. Pod ręką można znaleźć wiele taniej słomy, która sprawia 
pozory przydatności. Słoma wypełnia, co prawda nasze wnętrze, mamy nawet 
poczucie dobrze odrobionego zadania. Ale słoma także blokuje nasze ruchy. 
Tam, gdzie jest upchana słoma nie ma wiele miejsca na ruch.


Nie tego potrzebujemy. Znacznie cenniejsza jest dla nas pusta przestrzeń, na środku 
której można postawić świeczkę. Światło wypełnia pomieszczenie, ale nie blokuje ruchów. 
Przeciwnie – ułatwia je. Niezależnie od tego, w co wierzymy i w co nie wierzymy, niech zapali 
się w nas płomień świecy. Taki, który nas wypełnia, ale nie blokuje nam ruchów.

                                                                                             źródło: http://www.energiawewnetrzna.pl


Kolejny lampion tym razem pokryty matowym szkliwem imitującym kamień. 
Nie wiem jak Wam, ale mi się już marzą wieczory w ogrodzie przy świetle takiego lampionu :)

17 komentarzy:

  1. No, no właśnie na taras ma być :))), to dla mnie ?
    Bo jest piękny. Chyba ci pisałam, dwa lampiony, światło, wino i ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten jeszcze nie dla Ciebie, ale Twoje już ulepione się suszą :) Wysłałam Ci maila :)

      Usuń
  2. Piękna opowieść, mądra, a lampio jest cudowny

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna opowieść , a lampion wprost bajeczny. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedzinki! Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze :) Moc pozdrowień przesyłam!

      Usuń
  4. Nie wiem sama co bardziej mnie zachwyciło. Opowieść czy lampion. Już wiem, jedno i drugie.No mamy wspólne marzenia:)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Bardzo mi miło! Ja lubię czasami poczytać takie opowieści :)

      Usuń
  5. Przepraszam, miało być "No i mamy......

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale piękny... uwielbiam świeczniki, lampiony i światło świec... Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mamy podobne upodobania - ja też lubię wszystko, do czego można włożyć świecę i zapalić :)

      Usuń
  7. Lampionik przeuroczy, a tekst piękny i wart przemyślenia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudne są te Twoje lampiony! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podobają się :) Jeszcze Was będę nimi męczyć, bo kolejne już powstały :)

      Usuń
  9. Zarówno lampion jak i opowieść - piękne. Wieczory w ogrodzie, oj też mi się marzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu, już niedługo będą takie wieczory - mam nadzieję :)

      Usuń

Dziękuję za poświęcony dla mnie czas i pozostawione słowa!

Copyright © 2016 Ceramiczny Kamień , Blogger